A wy jakie znacie zdrowe i tanie obiadki?
Składniki:
1 szklanka ugotowanej komosy ryżowej (quinoa)
1 szklanka ugotowanej czerwonej fasoli (lub z puszki)
2 łyżki mąki ryżowej
1 jajko
1 mała cebula
3 ząbki czosnku
1 pełna łyżeczka garam masala
Szczypta soli
Szczypta imbiru
Olej do smażenia
Opcjonalnie płatki migdałowe
Przygotowanie:
Pół szklanki suchej quinoa ugotuj w 1 szklance rosołu lub w lekko osolonej wodzie. Gotuj pod przykryciem ok 15 min, aż podwoi objętość i wypuści 'kiełki'. Ugotuj na sypko. Jeśli będzie zbyt mokra odsączamy na sitku. Studzimy.Cebulę obrać, drobno pokroić i zeszklić na minimalnej ilości oleju.
Do wysokiego naczynia wkładamy quinoa, cebulę, czosnek przeciśnięty przez praskę, opłukaną i dobrze odsączoną fasolę, jajko, przyprawy.
Blendujemy na gładką masę. Dodajemy mąkę i płatki migdałów, mieszamy łyżką. Masa ma być zwarta, twardawa, nie może się za bardzo lepić bo kotlety rozpłyną się na patelni.
Nagrzewamy patelnię z olejem.
Formujemy małe kulki i spłaszczamy.
Smażymy na średnim ogniu do zrumienienia kotletów.Można podawać z ziemniakami, surówką lub w kanapce z ulubionymi dodatkami.
smaczniejsze niż kotlety, po zjedzeniu praktycznie nic nie czuć, że się coś zjadło - lepiej robić małe kotleciki, bo bez glutenu duże nie wiążą się tak mocno i mogą się rozpadać - obsmażona skórka utrzymuje je w całości. Ta porcja wystarczy na 2-3 razy - można to traktować jako zamiennik kotletów tradycyjnych do obiadu - do jedzenia nie potrzeba noża, wystarczy sam widelec
OdpowiedzUsuń